ObławaJuż tak mam, że się z pewnymi rzeczami nie spieszę. W końcu obejrzałem „Obławę" i czuję satysfakcję. Dobry film. Odmitologizujący wojenną rzeczywistość. W moim odbiorze to jakby druga część „Róży", choć biorąc pod uwagę opisywane zdarzenia, „Róża" Smarzowskiego jest tą drugą. Tu reżyser inny, ale tematyka, a zwłaszcza podejście reżysera do tematu, podobne.
Obserwacje i wnioski. Mińskie peryferia. Poezja. Literatura. Spacery po mieście w słońcu i w słocie. Muzyka. Sport. Trochę tańca. Garść prawie filozoficznych uwag i prawie socjologicznych spostrzeżeń. Kilka zdjęć. Mój mińsko-mazowiecki blog."